z przymrużeniem oka

Partia pieska "troluje" NGO Fideszu

Osoby dramatu:

MKKP: Partia Pieska O Dwóch Ogonkach i jej lider Gergely Kovács

CÖF: Forum Współpracy Obywatelskiej, organizacja powiązana z Fidesz, organizator marszów poparcia dla premiera Viktora Orbána.

 

We wtorek, 13 czerwca parlament Węgier przegłosował Ustawę o przejrzystości finansowania zza granicy organizacji pozarządowych. Zgodnie z nowym dokumentem otóż organizacje, które są finansowane spoza Węgier, będą musiały zarejestrować się jako „wspierane z zagranicy”. Roczne dotacje dla nich to ok. 7,3 mln HUF, tj. ok 23 000 euro rocznie. Do kwoty tej nie są wliczane fundusze unijne. Spod nowego prawa wyłączone są trzy typy organizacji – te, które nie są zaklasyfikowane jako „NGO”, organizacje sportowe oraz związane z działalnością religijną. Siłą rzeczy także te, które otrzymują największe dotacje w kraju, czyli głównie z budżetu centralnego. Organizacja na rejestrację ma 30 dni od daty wejścia w życie ustawy. Jeżeli nie spełni tego wymogu, dostaje ponaglenie i ma obowiązek rejestracji w ciągu kolejnych 15 dni. Wspomniany CÖF nie podlega ustawie, otrzymuje sowite dotacje z jak najbardziej węgierskiego budżetu centralnego.

 

Na profilu facebook Parti Pieska o Dwóch Ogonkach, tuż po głosowaniu, pojawił się wpis: "Jest taki pomysł, żebyśmy zebrali wspólnie 7,2 mln HUF i przelali go zza granicy na konto CÖF, aby stał się on organizacją finansowaną spoza granic". 

Akcja spotkała się z dużym zainteresowaniem, nie wiem jeszcze czy i kiedy uda się zebrać wymagane środki, niemniej, jeżeli się to powiedzieć, to urzędy skarbowe będą miały dużą zagwostkę - nie mam wątpliwości, że NÁV będzie się silił, aby CÖF się nie rejestrował. Pytanie bowiem - czy przelew musi pochodzić od zarejestrowanej poza granicami organizacji czy też po prostu zagranicznego konta bankowego, o co w przypadku licznej węgierskiej emigracji, nie będzie trudno. Tym bardziej, że temat podchwyciły węgierskie media.

Jeden z "fanów" proponuje, aby przelew wykonać pod tytułem z pozdrowieniami od György'a Sorosa.

Trzeba przyznać, że Real-Time Marketing w wykonaniu MKKP był doskonały. Problem jednak w tym, że o ile tego typu działalność doskonale wychodzi, to partia wciąż nie ma pomysłu na podniesienie poparcia.

 

Autor: Dominik Héjj, kropka.hu