sondaże

Imigracja w sondażach. "Za" płotem 61% Węgrow

61% Węgrów popiera budowany na granicy węgiersko-serbskiej płot, który ma uniemożliwić nielegalnym imigrantom dalsze przekraczanie granicy. Przeciw jest 27%, a 12% nie ma zdania. Takie dane płyną z najnowszego sondażu opinii publicznej ośrodka Századvég Alapítvány.

07 22 bev2

Nie jest zaskakujące przyjrzenie się korelacji pomiędzy wyrażaniem poparcia dla budowy płotu a preferencjami politycznymi.

W grupie zwolenników odgrodzenia się od Serbii, aż 86% wyborców ma poglądy prawicowe. Lewicowymi legitymuje się 32%, a centrowymi 53% respondentów. Warto zauważyć, że prawie 60% zapytanych o poglądy, nie potrafiło bądź nie chciało ich określić.

07 22 bev3

 

Badanie przeprowadzono w dniach 10-15 lipca 2015 roku, na próbie 1000 dorosłych Węgrów. Metoda badawcza: CATI, błąd statystyczny: 3,2%

 

Wczorajsze badania to nie jedyne przeprowadzane przez ten ośrodek badawczy. W maju Századvég zapytał Węgrów czy popierają narzucone przez Unię Europejską kwoty imigrantów, jakie mają zostać przyjęte przez poszczególne kraje. 63% respondentów było przeciw, 27% za, a pozostałe 10 procent nie miało bądź nie chciało wyrazić swojego zdania.

 

07 22 z maja 1

Zaś 75% ankietowanych zgodziło się z twierdzeniem, że to czy kraj przyjmie imigrantów winno pozostać wyłącznie w jego gestii. 21% było odmiennego zdania.

 

07 22 z maja 2

Badanie przeprowadzono w dniach 21-26 maja 2015 roku, na próbie 1000 dorosłych Węgrów. Metoda badawcza: CATI, błąd statystyczny: 3,2%

 

Jak wiemy, Węgry nie przyjmą żadnego imigranta. Jak informuje rząd - kraj musi zmagać się z wystarczająco dużą liczbą nielegalnych imigrantów, których na Węgrzech jest już przeszło 81 000, a 90% z nich przekracza granicę właśnie od strony Serbii.

W dyskursie obecne jest przekonanie, że budowa ogrodzenia to ochrona nie tylko Węgier, ale także całej Unii Europejskiej. Podawane przed tygodniem przez szefa MSZ Pétera Szijjártó szacunki dotyczące liczby nielegalnych imigrantów, jaka do końca tego roku może przedostać się na Węgry (160 000), zostały wczoraj prawie podwojone przez szefa Kancelarii Premiera Jánosa Lázara (300 000). Przyznam, że strach pomyśleć

Jednak w węgierskim internecie zanel#ć można (np. kettosmerceblog.hu) szacunkowe dane Urzędu Imigracyjnego, który twierdzi, że na tych set tysięcy osób ledwo dla 300 Węgry będą docelowym przystankiem. Niestety pomimo usilnych starań, nie udało mi się potwierdzić tej wiadomości.

Pewnym jest to, że obecnie (dane za I kwartał 2015 roku) na 1 mln Węgrów przypada 3322 imigrantów. Podczas gdy unijna średnia to 362, a w Polsce 38 osób. Można spodziewać się, że dane za II kwartał będą dla Węgier jeszcze mniej korzystne.

Na walkę z imigracją w ramach tzw. narodowych konsultacji, rząd wydał już ponad jeden miliard forintów, a końca wydatków nie widać. Niestety owe konsultacje nie przebiegają pomyślnie. Na 8 m i l i o n ó w wysłanych listów, informacja zwrotna dotarła ledwo od 700 000. Narodowe konsultacje trwać będą jeszcze przez kilka tygodni. Trudno jednak sądzić, aby miały poważny wpływ na prowadzoną na Węgrzech politykę.

 

Autor: Dominik Héjj, kropka.hu