sondaże

Fidesz się umacnia - Jobbik ujarzmiony

Po opublikowanym 10 września sondażu Századvég AlapÍtvány, tym razem ośrodek IPSOS publikuje sondaż.

Sondaż po raz kolejny pokazuje, że Fideszowi udało się ujarzmić Jobbik. Wydawało się, że na kryzysie migracyjnym to partia prowadzona przez Gábora Vonę będzie gwałtownie zyskała na znaczeniu. Jednak spójna strategia polityczna i komunikacyjna Viktora Orbána przynosi sukces. Udało się mu zawłaszczyć tak semantycznie, jak i merytorycznie pole kryzysu migracyjnego. Sytuację Jobbiku nie można zakwalifikować jako pozostawania w defensywie, ale na pewno to nie on animuje wydarzenia polityczne.

Przyjrzyjmy się sondażom - przypominam, że są one publikowane w dwóch kategoriach: całości elektoratu oraz wyborców zdecydowanych na udział w wyborach. Moim zdaniem o scenie politycznej zdecydowanie bardziej mówi poparcie wśród wyborców zdecydowanych na udział w wyborach, aniżeli ogółu społeczeństwa.

Preferencje wyborcze w całej populacji są następujące: Fidesz-KDNP 24%, co w porównaniu do wyników z czerwca daje wzrost poparcia na poziomie 4 p.p. , Jobbik kolejno 14% (-1 p,p,), MSZP - 10% (+1 p.p.), DK - 4% (bez zmian), Polityka Może Być Inna - 3% (-2 p.p.).

Na uwagę, po raz kolejny zwraca liczba wyborców niezdecydowanych - 38%, jednak i tak jest on niższy w porównaniu z danymi z czerwca o 6 p.p.

 

 

09 21 ipsos 2

 

W grupie wyborców zdecydowanych na udział w wyborach, preferencje wyborcze są następujące: Fidesz-KDNP odpowiednio: 41% (w stosunku do czerwca to wzrost poparcia o 3 p.p.), Jobbik - 26% (-2 p,p,), na MSZP głos chciałoby oddać 17% wyborców (-2 p.p.) - 16%, Koalicja Demokratyczna - 7% (-2 p.p.), "Polityka Może Być Inna" - 5% (-2 p.p.).

 

09 21 ipsos 3

Największym przegranym sondażu jest DK, partia Ferenca Gyurcsány'a, ktory robi wiele, by - mówiąc wprost - wylansować się w świetle kryzysu migracyjnego. Jest on bodaj jedynym politykiem, którego głos pojawia się w mainstreamowych mediach typu BBC,CNN, etc. tak bardzo krytyczny wobec Viktora Orbána. Widać jednak, że tego typu postawa nie cieszy się poparciem elektroratu. Warto także pamiętać, że w 2006 roku to w czasie jego rządów doszło do największych zamieszek. Ich przyczyna leżała w wypowiedzi premiera, która padła podczas spotkania z politykami Węgierskiej Partii Socjalistycznej, środowiska politycznego, z którym wtedy był związany. Najłagodniejszym stwierdzeniem były słowa o "kłamaniu w dzień i w nocy". Mocniejszymi o "kurewskim kraju", jakim wówczas określił Węgry.

 

Badanie przeprowadzono w dniach 7-15 września na próbie 1000 dorosłych Węgrów. Metoda badawcza: CAPI, błąd statystyczny: 3,2%

źródło: ipsos.hu