O preferencjach wyborczych i gwizdach na placu Kossutha
- Napisał Dominik Héjj
- Dział: sondaże
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Od dłuższego czasu nie gościły tutaj sondaże preferencji partyjnych. Aby to wynagrodzić, przedstawię dwa badania - jedno związane właśnie z nimi, drugie - z gwizdami w czasie 60. rocznicy Węgierskiego Powstania.
Analiza tych pierwszych sondaży nie przynosi większych zmian. Od dekady na czele sondaży plasuje się Fidesz, ongiś elektryzowało to, kto będzie liderem opozycji - rywalizację socjalistów (MSZP) i Jobbiku wyłoniła zwycięzcę w postaci tego drugiego ugrupowania.
Nowy sondaż Nézőpont Intézet jest jednak odrobinę ciekawszy.
Przypominam, że preferencje na Węgrzech zawsze mierzy się w dwóch kategoriach - cełej populacji oraz wyborców zdeklarowanych. Ta grupa, w zależności od ośrodka badawczego, definiowana jest albo ze względu na pewność preferencji partyjnych (po prostu odrzucamy "nie wiem"), albo też ze względu na deklarację wzięcia udziału w wyborach.
Prześledźmy zatem dane, poczynając od "całej populacji".
Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę to do parlamentu dostałyby się cztery partie - w kolejności Fidesz-KDNP 34% (-2), Jobbik - 12% (+1), MSZP 8% (-2), Koalicja Demokratyczna(DK) - 5% (-1), grupa inne/nie chcący udzielić odpowiedzi/nie potrafiący jej udzielić/bierni wyborcy - 35% (+3).
Błąd wynosi 3,2%, więc w zasadzie od LMP w dół nie ma na co patrzeć[Polityka Może Być Inna (LMP)-3% (0), Razem (Együtt) 2% (0), Dialog na rzecz Węgier (PM) - 1% (+1)].
Grupa wyborców zdeklarowanych: w kolejności Fidesz-KDNP 45% (-4), Jobbik - 23% (+3), MSZP 9% (-1), Koalicja Demokratyczna(DK) - 7% (0), grupa inne/nie chcący udzielić odpowiedzi/nie potrafiący jej udzielić - 9% (+2).
Wnioski:
- po pierwsze po raz pierwszy od dłuższego czasu koalicja rządowa straciła w sondażach - wciąż cieszy się godną pozazdroszczenia legitymacją społeczną. Utrata czterech punktow procentowych w obecnym rozdaniu, nie oznacza niczego, nie jest też zapowiedzią jakichkolwiek zmian. Nie ma szans, by ktoś potrafił odebrać Viktorowi Orbánowi trzeci z rzędu urząd premiera. Przeczytaj o tym np. Nie ma siły na Orbánabądź tu Jakie alternatywy wobec Fideszu
- po drugie - widać stały przepływ elektoratu na linii Fidesz-Jobbik. Partia Gábora Vony umocniła sie o 3 punkty procentowe. Sondaż przeprowadzony był po obchodach 60. rocznicy Powstania Węgierskiego, a także deklaracji, że rząd wycofa się z płatnych obligacji skarbu państwa w zamian za dożywotni status rezydenta w strefie Schengen. Jobbik uważał, że to bogata muzułmańska emigracja ugrywa na tym najwięcej i postawił warunek - poparcie 7 ustawy zmieniającej konstytucję w zamian za rezygnację z obligacji. Jak widać - opłaciło się. Wciąż jednak bardzo wiele brakuje do wyniku sondażowego oscylującego w granicach 30%.
- po trzecie sondaże po raz pierwszy zaczynają ujmować Partię Pieska o Dwóch Ogonkach (MKKP), która otrzymuje w granicach 1-3%. W tym badaniu to ugrupowanie zawarte jest w grupie "inne". To może być interesująca propozycja do demonstrowania swojego sprzeciwu wobec politycznych elit. To inny "target" niż Jobbik, który ongiś uważany był za partię antyestablishmentową, ale pole dla MKKP, która oficjalnie zapowiada start w wyborach w 2018 może być bardzo interesująca.
Mamy też drugi sondaż. Określmy go mianem gwizdkowego. Partia Razem, a konkretnie jeden z jej liderów Péter Juhász, nawoływał, by w niedzielę 23 października, w czasie oficjalnych obchodów 60. rocznicy Powstania Węgierskiego, przybyć na plac Kossutha i wygwizdać swoje niezadowolenie. Tenże sam Instytut Nézőpont przeprowadził na tę okoliczność sondaż poparcia tej inicjatywy.
Otóż 67% Węgrów uznała, że przerywanie przemówienia gwizdami było niedopuszczalne. 22% było odmiennego zdania, natomiast 11% nie chciało bądź nie potrafiło udzielić odpowiedzi. Raport z badania dla "Magyar Idők" zawiera także pogłębioną analizę zwolenników i przeciwników gwizdów. 52% wyborców socjalistów (MSZP) uznało gwizdy za niedopuszczalne, natomiast zwolennicy innych partii - DK, Együtt i PM w przytałczającej większości - 83%, uznała, że takie zachowanie było dopuszczalne. Oczywistym jest tutaj, że zestawienie zwolenników trzech partii jest błędne, ponieważ była to akcja Razem (Együtt), do której dwa pozostałe ugrupowania się nie dołączyły. Wynik śrubuje zatem samo Razem. Brakuje także szczegółowego ujęcia wyborców Jobbiku - na ile oni nie zgadzali się z tą akcją. Obchody partii miały miejsce w pod kinem Corvin.
Metoda badawcza:
Nézőpont Intézet - badanie przeprowadzone w dniach 15-20 kwietnia. Próba 1000 osób. Metoda badawcza: CATI
Autor: Dominik Héjj, kropka.hu ⓒ