sondaże

Fidesz z bezpieczną przewagą

Od dłuższego czasu na stronie nie pojawiały się sondaże. Zdecydowanie czas to nadgonić. Najnowszy sondaż przynosi interesujące wnioski jeśli traktujemy go w ujęciu całościowym - tzn. w całej populacji.

Preferencje wyborcze są następujące: Fidesz-KDNP 22% (-1), Jobbik -13% (-1), MSZP - 11% (+1), Koalicja Demokratyczna - 4% (+1), "Polityka Może Być Inna" - 2% (-1). 

Na uwagę, po raz kolejny zwraca liczba wyborców niezdecydowanych, wynosząca aż 46%. Warto zaznaczyć, że w grupie tej znajdują się także te osoby, które głosują na pozostałe partie polityczne, jednak ze względu na scementowaną scenę polityczną na Węgrzech, grupa ta nie będzie liczna. 

07 29 sondaz 1

 

W grupie wyborców zdecydowanych na udział w wyborach, preferencje wyborcze są następujące: Fidesz-KDNP 39% (+1), Jobbik -24% (0), MSZP - 19% (+2), Koalicja Demokratyczna - 8% (-1), "Polityka Może Być Inna" - 4% (-1). Wśród wyborców zdecydowanych na udział w wyborach, odsetek niepotrafiących wskazać swojej partii politycznej bądź głosujących na inne ugrupowania wybonosi ledwie 2 procent.

 

 

07 29 sondaz 2

 

W ujęciu całej populacji, na uwagę załuguje odnotowanie stałej i bezpiecznej przewagi Fideszu, która od lat nie ustępuje pierwszego miejsca. Interesująca rzecz ma także miejsce w rywalizacji o najsilniejszą partię opozycyjną. Między Jobbik a socjalistami z MSZP, różnica ta to zaledwie dwa punkty procentowe, a wśród wyborców zdecydowanych - pięć punktów. Dla pewnej, bardziej liberalnej grupy wyborców FIDESZu, radykalizacja tej partii w pewnych obszarach działań jest nie do zaakceptowania. Część z nich przepływa w związku z tym na...lewą stronę sceny politycznej. Retoryka Viktora Orbána stara się powstrzymać odpływ części, bardziej radykalnych wyborców do Jobbiku. Ujmując to kolokwialnie, partia ta stoi przed poważnym wyzwaniem samookreślenia i wyboru drogi na następne lata. Trudno bowiem sądzić, aby mogła być partią typu catch-all, zrzeszającą wszystkie typy wyborców. Na razie więc FIDESZ się radykalizuje. Godne podziwu jest to, że pomimo spadku w sondażach obserwowanego na przestrzeni lat, partia realizuje swój program, jakby nie zwracając na to uwagi. To niezwykle rzadkie do zaobserwowania na scenie politycznej.

Druga ciekawa uwaga to koniec przepychanek o lewicowy elektorat między MSZP a Koalicją Demokratyczną byłego premiera Gyurcsány'a. Długi czas ugrupowania te szły łeb w łeb, nawet ze wskazaniem na tę drugą. Jednak ostatni sondaż TÁRKI wskazuje na różnicę 7 i 9 punktów procentowych. To przepaść w węgierskiej polityce, a trudno byłoby także uwierzyć w możliwości wejścia w koalicję obu partii - acz, co podkreślam, przed rokiem kilka lewicowych partii startowało do parlamentu pod szyldem Összefogás 2014. O skutku tego mariażu pisałem już wcześniej. Nie był najlepszy.

W węgierskiej polityce jest teraz tak, że wciąż to FIDESZ rozdaje karty. To on skłóca opozycję i tego typu konflikty są mu niebywale na rękę.  Jego pozycja jest niezagrożona. Między nią a Jobbikiem jest aż 9 i 15 punktów procentowych. Poparcie oczywiście spada, ale nie na tyle by obawiać się o sukces kolejnych wyborów, do który pozostało jeszcze hohohoho i tyle czasu - czyli niecałe 3 lata.

 

Badanie przeprowadzono w dniach 17-21 lipca, na próbie 1000 dorosłych Węgrów. Metoda badawcza: CAPI, błąd statystyczny: 3,2%

źródło: kozvelemenykutatas.hu

 

Autor: Dominik Héjj, kropka.hu