opinie

Szczyt Viktora Orbána

Lubię zdjęcia Viktora Orbána, jego fotografowie (w tym przypadku Balázs Szecsődi), zawsze ukazują jego wielkość i pewność siebie. Cechy, wzbudzające najwyższy podziw.

Zgodnie z moimi przewidywaniami, lektura komunikatu Węgierskiej Agencji Prasowej potwierdza, że było jakieś spotkanie, w czasie którego Viktor Orbán zaproponował rewolucyjne zmiany. Słowa nie ma o jakiejkolwiek wypowiedzi jakiekogolwiek polityka poza Viktorem.

Mamy zatem cztery propozycje dotyczące przyszłości Unii Europejskiej (na marginesie dodam, że w czasie porannego wywiadu w radiu Kossuth, powiedział, że nie wyłożył na stół jeszcze wszystkich kart):

1. Restrykcyjna polityka fiskalna, jak dodał wie, że są podmioty, które chcą jej rozluźnienia, natomaist przykład Węgier pokazuje, że to dobra droga rozwoju gospodarczego;

2. Utworzenie armii Unii Europejskiej (to kolejny powrót do tej idei);

3. Zmiany instytucjonalne  Komisja Europejska ma powrócić do literalnego, traktatowego zakresu swoich kompetencji. Koordynowania polityki, ale porzucenia roli politycznego aktora, narzucającego komukolwiek cokolwiek;

4. W takich kwestiach jak: digitalizacja, kwestie społeczne, migracja, polityka spójności i rolna, winny zostać wypracowane nowe mechanizmy.

Premier Węgier nawołuje także do wprowadzenia zmian w traktatach, jednak poprzedzonych szerokimi konsultacjami i debatami.

Chciałbym zwrócić Państwa uwagę na takie cztery rzeczy:

- o ile premier Orbán uważany jest za eurosceptyka, to jest znów jednym z pierwszych zgłaszających bardzo konkretne propozycje zmian instytucjonalnych. Jednocześnie, w owym eurosceptycyźmie, informuje, że do końca tej dekady Węgry mogą przyjąć Euro, to znaczy, że znajdą się w jądrze decyzyjnym (podobnie jak Słowacja). Oczywiście czyni to ustami ministra rozwoju  Mihálya Vargi, jednak podwójna gra jest fenomenalna.

-  tematem dnia jest zapowiedziana o 7.35 budowa drugiego płotu na granicy z Serbią (na wypadek zmian w Turcji),

- po raz kolejny premier Węgier odwiedza Polskę "przy okazji", wciąż próżno czekać na oficjalną wizytę tylko dla polskiego rządu i obywateli;

- w końcu ostatnie - rząd Węgier nie może popierać postulatów Polski, ponieważ te, zostały sformułowane po tym, jak wygłaszał je Viktor Orbán. Część z nich powstała, gdy w Polsce rządziła poprzednia koalicja, a nowa na dobre nie objęła rządów (październik/listopad 2015), acz faktycznie w mediach dobrze to brzmi, a zabieg ten jest tożsamy z działaniami węgierskich mediów.

Utrzymując konwencję komunikatu rządu, następny szczyt Viktora Orbána odbędzie się w dawnej stolicy Węgier (wiek XVI), Bratysławie.

 

Autor: Dominik Héjj, kropka.hu